Wszyscy od wczoraj znają się na terroryzmie, geopolityce, religii, neoliberalizmie, globalizacji, nacjonalizmie czy demokracji. Czuję, że gdyby połączyć moich internetowych znajomych, to wypełniliby Parlament Europejski z gotowymi receptami na pokój na świecie.
Te wszystkie, najczęściej emocjonalnie powstające posty, są wielkim szumem informacyjnym, zalewem amatorszczyzny. Jednocześnie to wielki czas dziennikarstwa, selekcji informacji i profesjonalizującej się blogosfery.
To również czas refleksji nad rolą serwisów społecznościowych, mediów, nowych mediów i technologii we współczesnym świecie. Nie mam żadnych recept, ale mam 8 cytatów, które powinny zmuszać do myślenia. Medialny terroryzm nie zwalczy bowiem terroryzmu na ulicy.
1. Serwisy społecznościowe niczego nie zmienią, ale mogą być skutecznym narzędziem działania.
Zygmunt Bauman: To bardzo stara historia, która wciąż się powtarza: noża można użyć do pokrojenia chleba albo zadźgania człowieka. Wybór nie należy do noża, lecz do tego, kto go trzyma. Jakikolwiek by ten wybór był, nożowi nie zrobi to różnicy. I jakkolwiek by był ostry – technologia nie wspomoże demokracji i praw człowieka dla (ani zamiast) Ciebie.
2. Serwisy społecznościowe – tutaj każdy ma swoje zdanie. Swoje, pożyczone, podkradzione. Zazwyczaj upraszczające rzeczywistość.
Walery Pisarek: funkcją ludzi mediów jako czwartego stanu nie jest sprawowanie jakiejkolwiek władzy, ale dostarczanie ludziom potrzebnej im informacji o aktualnych wydarzeniach, komentowanie tych wydarzeń, a przez to kształtowanie opinii publicznej. Wykraczając poza ten obszar i uzurpując sobie pozycję czwartej władzy, media stają się narzędziem innych władz. Ze szkodą dla demokracji.
3. Technologia ma niewiele wspólnego z umiejętnością krytycznego myślenia.
Andrew Keen: W obliczu kultu amatora naszym moralnym obowiązkiem nie jest rozwijanie technologii, ale ochrona mediów mainstreamowych (…). Nie zapisujmy się w historii jako haniebne pokolenie, które uwiedzione ideałem demokratyzacji przyczyniło się do śmierci profesjonalnych mediów głównego nurtu.
4. Tworzenie mediów nie powinno polegać na cytowaniu internautów i przedrukowywaniu tweetów i memów.
Clay Shirky: Społeczeństwo nie potrzebuje gazet. To, czego nam potrzeba to dziennikarstwa.
5. Znajomi czytają za ciebie. Gorzej, jeśli wszyscy zaczynają pisać.
Randi Zuckerberg: Ludzie zawsze chętnie poznają wypowiedzi ekspertów i zawsze obejrzą dziennikarzy, którym ufają, tak samo jak przekazywanym przez nich wiadomościom. Ale rynek teraz jest tak przesycony informacją, że potrzebni są przyjaciele do pomocy w filtrowaniu newsa.
6. Komunikacja ma sens wtedy, kiedy do czegoś prowadzi.
Manuel Castells: Największe znaczenie ma fakt, iż ta nowa przestrzeń publiczna, usieciowiona przestrzeń między przestrzenią cyfrową a przestrzenią miejską, stanowi przestrzeń autonomicznej komunikacji.
7. Stanowisko ministra zobowiązuje. Bycie homo sapiens też. Najpierw myśl, później mów. Nie powtarzaj bezmyślnie.
Bernard Poulet: Jacques Rigaud, podobnie jak później wielu innych, słusznie potępiał nadużywanie władzy przez media, przekazanie kontroli nad nimi politykom, nierozwiązywalny konflikt między czasem medialnym a czasem politycznym, dyktaturę ciętych ripost, a także, ostatecznie niemożliwość poważnego uprawiania polityki wobec konieczności podporządkowania się obowiązkowi natychmiastowego odpowiadania na pytania, w tym także i te, które jeszcze nie zostały zadane.
8. Nie ma żadnego tak, ani żadnego nie.
Benjamin Barber: Media cyfrowe upraszczają problemy do binarnego dualizmu. Silna demokracja wymaga wyboru z wielu możliwości; to owocuje konsensem, lub zniuansowanym stanowiskiem, a nie jasnym podziałem na „tak” lub „nie”.
Krótko, zwięźle i na temat. W 100% się z Tobą zgadzam.
Pani Barbaro, dziękuję za tekst.
To wszystko prawda, ale… czas dziennikarstwa? Raczej pokłosie obecnego dziennikarstwa, które w dużej mierze odpowiedzialne jest za uproszczenie świata. Ludzie tworzą obraz rzeczywistości i dyskutują na podstawie nagłówków i zeskanowanych szybko, „szybkich” tekstów. Ba, komentarze pod tekstami pisze się nie przeczytawszy artykułu. A same media upraszczają świat, prezentując tylko biegunowe lub zgodne ze światopoglądem grupy docelowej opinie, zacierając szarość. I dzieje się to po obu stronach „barykady”. bo liczy się i czyta sedno, wyrazistość, pewność siebie.
Ci, którzy krzyczą „to nie takie proste”, są szybko zagłuszani.