Sekrety budowania marki i zasięgu na Instagramie

Ostatnia aktualizacja 3 czerwca 2017

Wizualność i ulotność. Te dwa słowa definiują dziś komunikację, która przykuwa najbardziej naszą uwagę. W szalenie szybkim tempie żyjemy i konsumujemy treści. W tryb ten doskonale wpisuje się Instagram. Jak skutecznie budować markę i zasięg w tym serwisie? Swoje sekrety zdradzają praktycy komunikacji wizualnej!

Zobacz jak prowadzą profile firm, budują markę osobistą i co radzą. Swoje sekrety zdradzają:

  • Marysia Maciocha – My Travel Affairs
  • Ola Budzyńska – Pani Swojego Czasu
  • Katarzyna Granops-Szkoda – Sprawny Marketing
  • Gloria Ziencina-Kawula – Brand24
  • Urszula Phelep
  • Joanna Ceplin
  • Andrzej Tucholski

Konta przez nich prowadzone nie są kalkami tego co modne. Nie są kreowaniem świata na potrzeby zasięgu. Robią to skutecznie i po swojemu, a jednocześnie z sukcesem! Jak? Zobacz!

@MyTravelAffairs – Marysia Maciocha

Marysia Maciocha. Sama o sobie mówi, że nie jest InstagramGirl, tylko jest Instagrammerką. Tworzy i publikuje, ale to nie ona jest w roli głównej na swoich zdjęciach. Jej podróżniczy profil to wiele do podziwiania, ale też do… czytania! Marysia nie ogranicza się do publikacji zdjęć z hashtagami. Opowiada historie, angażuje odbiorców, rozmawia z nimi, a za sekret zaangażowania uważa właśnie konwersację.

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Bez chwili zastanowienia Iconosquare, który pozwala mi odpowiadać na komentarze, 
pokazuje wszelkie możliwe statystyki w tym najlepsze godziny na postowanie i ma
 również funkcję planowania nowych postów.

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Bardzo wieloma aspektami. Czy dane zdjęcie zgadza się z ogólna tematyka mojej
 galerii, ponieważ spójność na Instagramie jest bardzo ważna, tematyczna i
 graficzna. Czy zdjęcie pasuje do tego co dzisiaj chce przekazać moim
 obserwującym i już na końcu, czy zdjęcie ma ten faktor WOW, który jest prawie
 wszystkim na Instagramie, jeżeli chodzi o zdjęcia podróżnicze.

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Tak, głównym sposobem jest zadawanie pytań. Ja zawsze powtarzam: chcesz mieć
 konwersację, musisz ją zacząć, jak w życiu. Od kiedy pojawiły się InstaStories,
 to używam ich także do promowania postów, gdzieś pomiędzy inna ciekawą treścią.

Czego nigdy byś nie opublikowała na profilu?

Przemocy wobec zwierząt i ludzi oraz promocji firm wspierających takie dziania.
 Promocji firm które nie idą w parze z moja moralnością i pomysłem na siebie i
 oczywiście produktu którego nigdy nie użyłam.

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Moja ulubiona forma to krajobrazy, piękne zdjęcia z podroży; zdjęcia sportów które
 uprawiam, ale również bardzo dużo architektury. Ciekawy opis, który coś 
przekazuje, czegoś uczy, coś wnosi w życie/dzień osób które mnie obserwują.

@PaniSwojegoCzasu – Ola Budzyńska

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Mam takich narzędzi bardzo niewiele, bo nie lubię przerostu formy nad treścią. Filtrów nie używam. Moja ulubiona aplikacja do obróbki zdjęć to Snapseed i jej znowu używam namiętnie, gdyż moje umiejętności fotograficzne są naprawdę na niskim poziomie i w zasadzie non stop muszę rozjaśniać zdjęcia.
Statystyki konta obserwuję poprzez narzędzia dostarczane przez Instagram (mam konto biznesowe, więc statystyki są tam dostępne).

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Przydatnością dla odbiorcy. Przy czym przydatność definiuję bardzo szeroko. Nie chodzi mi o to, że to, co pokazuję na Instagramie, ma być przez odbiorcę od razu wykorzystane w praktyczny sposób, ale też, że ma go cieszyć, sprawiać mu radość i przyjemność. Generalnie moje konto służy do pokazania kim jest Pani Swojego Czasu. I nie chodzi tu o pokazanie mnie jako takiej, lecz przedstawienie tego, co się kryje za tym sformułowaniem.

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Instagram rozwijam bardzo organicznie. Nie bawię się w żadne „follow for follow”, gdyż jako blogerka nie żyję z zasięgów, a więc nie jest mi potrzebna duża lista followersów, lecz lista odpowiednich followersów, czyli takich, którzy w 100% będą stanowili moją grupę docelową.

Nie komentuję na siłę innych profili, chyba, że faktycznie piszą o czymś, co mnie dotyka i porusza. Taguję tylko te osoby/marki/wydarzenia, o których mówi moje zdjęcie/post i osobiście nie znoszę, gdy jestem tagowana na zdjęciach, które nie mają ze mną nic wspólnego, tylko dlatego, że ktoś mądry gdzieś kiedyś powiedział, żeby tak robić.

Wyszła mi z tego bardziej lista czego nie robię, niż co robię, więc może jeszcze dopiszę, że ostatnio całkiem przypadkiem odkryłam jak wielkie poruszenie robi na moim Instagramie live video, za pomocą którego transmituję #kawęzbudzynska.

Innym moim sposobem na budowanie zasięgu na Instagramie jest dbanie o to, by produkty fizyczne sprzedawane w moim sklepie były tak piękne, by każdy chciał wrzucić zdjęcie tego produktu na Instagrama.
Doskonale sprawdziło się nam to z moją książką, której zdjęć na Instagramie znajdziesz bardzo dużo.

Czego nigdy byś nie opublikowała na profilu?

Wszelkich treści, które nijak nie wpisują się w charakter mojej marki. Instagram Pani Swojego Czasu to nie jest prywatny instagram Oli Budzyńskiej (takiego nie mam i nie zamierzam mieć), więc wszystkie treści, które się na nim pojawiają mówią o mojej marce (nawet jeśli dotyczą moich wakacji, ale taki przecież urok tworzenia marki osobistej).

Z powodów prywatnych nie pokazuję na Instagramie zdjęć swoich dzieci. Generalnie nigdzie ich nie publikuję.

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Nie mam ulubionej formy postów, bo tak jak pisałam wcześniej, kieruje się tym, co jest przydatne dla odbiorcy. Kiedyś dowiedziałam się u Hilary Rushford, że mój Instagram powinien być nie jak katalog online (nudne zdjęcia produktów), ale jak magazyn online do czytania i oglądania w chwili relaksu i dla przyjemności.

W każdym dobrym magazynie dla kobiet (a moją grupą docelową są kobiety) są treści przedstawione w różny sposób i u mnie też tak jest. Pani Swojego Czasu to kobieta, która pracuje, odpoczywa, bawi się, cieszy, złości, ma dzieci, zainteresowania, czas wolny, przyjaciół i lubi dobrze zjeść. I wszystko to znajdziesz na moim Insta.

Dbam natomiast o dwie rzeczy. Po pierwsze, staram się zachować równowagę w postach, czyli mieszać je ze sobą i nigdy nie daję pięć selfie z rzędu (zresztą w ogóle rzadko daję selfie).
Po drugie, moją prywatną zasadą jest, że jeśli zrobienie zdjęcia (i „wystylizowanie go”) ma mi zająć więcej niż 30 sekund, to go nie robię. Nie lubię bowiem sztuczności Instagrama i tego, że pokazuje rzeczy, które niewiele mają wspólnego z rzeczywistością.

Kiedyś bardzo się przejmowałam spójnością, gdyż każda szanująca się Instagrameka pisała, że to jest superważne, a dzisiaj niesłychanie mnie nudzą profile, które mają jedną kolorystykę i ciągle ten sam filtr, więc sama tego nie stosuję.

@SprawnyMarketing – Katarzyna Granops-Szkoda

Budowanie instagramowego profilu o tematyce, która nie jest porywająca wizualnie, to niemałe wyzwanie. W branży marketingowej prężnie działa SprawnyMarketing.pl, który udowadnia, że Instagram może świetnie działać w kanale komunikacji B2B, również jako platforma sprzedażowa i mocno promująca produkty. Na ankietowe pytania odpowiada Katarzyna Granops-Szkoda odpowiedzialna za content marketing Sprawnego Marketingu.

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Dla nas na SprawnymMarketingu zdecydowanym faworytem są instagramowe nowości – Stories i Live. To rodzaje postów, które obecnie mocno angażują odbiorców – pozwalają na budowanie codziennych relacji, pokazują życie firmy ,,od kuchni”, na bieżąco umożliwiają relacjonowanie tego, czym obecnie się zajmujemy czy jakie nowości przygotowaliśmy dla naszych odbiorców.

To zdecydowanie najbardziej naturalna forma treści, pozbawiona elementów pewnej sztuczności, jaka czasem jest na pozowanych zdjęciach – fani to doceniają i lubią oglądać tego typu materiały. Dodatkowo ogromnym plusem dla firmy jest to, że każdy użytkownik Instagrama informacje o nowych Stories widzi od razu, jak tylko włącza aplikację. To stwarza szansę, że więcej naszych treści zostanie odczytanych, gdyż użytkownik nie musi scrollować wszystkich nowych postów, żeby zobaczyć naszą treść.

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Dla mnie na Instagramie najważniejsze są dwie rzeczy: naturalność i estetyka. Instagram jest aplikacją wizualną, zatem istotne jest to, by publikowane na niej treści były przyjemne dla oka, warto zadbać o odpowiednią jakość zdjęć i grafik. Jednak nie tylko to się liczy – coraz częściej odbiorcy bardziej od idealnie przygotowanych fotografii doceniają naturalność. Nie bez powodu Snapchat zdobył takie rzesze odbiorców – tam nie ma możliwości przygotowania zdjęć wcześniej, ich obróbki graficznej itp. Dlatego warto też pokazywać swoim odbiorcom to co aktualnie się dzieje w naszej firmie, przedstawiać zdjęcia naszych pracowników ,,w akcji”, a także nawiązać współpracę z influencerami, którzy również zrobią filmy/fotografię z naszymi produktami, co dla konsumentów jest bardziej naturalne niż klasyczne zdjęcia produktowe.

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Jeśli chodzi o budowanie zasięgów na samym Instagramie, to warto pamiętać o odpowiednich hashtagach. W tym celu warto obserwować popularne profile w branży, w której działamy, a ponadto na stronie tagsforlikes.com można sprawdzić aktualnie popularne hashtagi, jest też wiele narzędzi ułatwiających znalezienie odpowiednich hashtagów, np. River. Prostym rozwiązaniem na znalezienie ciekawych hashtagów jest wpisanie jednego interesującego nas hashtaga w wyszukiwarce na Instagramie, a następnie sprawdzenie, jakie podobne oznaczenia mają zdjęcia z tym hashtagiem.

Warto wspomnieć także, że bardzo ważne jest to, żeby informować w postach o tym, że link do artykułu/produktu znajduje się w bio – dzięki temu mamy możliwość przekierowania użytkowników także do naszych stron produktowych.

Czego nigdy byś nie opublikowała na profilu?

Treści, które mogą kogoś obrazić – a więc wpisów homofobicznych, rasistowskich, seksistowskich itp. W przypadku większości marek warto też omijać tematy drażliwe, takie jak religia czy polityka – chyba że jesteśmy portalem, który opiera się na tego typu dyskusjach.

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Wszystko zależy od branży, w jakiej działamy. W branżach B2B dobrze zadziałają zdjęcia i wideo z życia firmy, posty emplyer brandingowe, również porady i inspirujące cytaty związane z naszą branżą. Natomiast w branżach B2C bardziej istotne są ładne zdjęcia produktowe, ale także współpraca z infulencerami – to oni budują prawdziwe zasięgi naszej marce.

@Brand24app – Gloria Ziencina-Kawula

Gloria Ziencina-Kawula to chodząca reklama Instagrama. Zawodowo zajmuje się działaniami marki Brand24 na stanowisku Community & Marketing Managera. Oprócz tego na Facebooku prowadzi grupę InstagramPL, na Instagramie buduje społeczność #IgersKrakow, a samą pracę w Brand24 również zdobyła dzięki swojej kreatywności w social media.

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Poza samym Instagramem – tak, wiele zdjęć edytuję jedynie w instagramie – korzystam z kilku rodzajów narzędzi. Do edycji zdjęć, w szczególności poprawy światła, korzystam z aplikacji Snapseed. Do prostowania kadrów używam świetnej apki SKRWT.

Rzadko, ale zdarza mi się też korzystać z  aplikacji Legend do wykonywania szybkich i efektownych animacji napisów na zdjęciach. Do przygotowywania grafik, plakatów, itp korzystam z aplikacji webowej Canva, która daje wiele możliwości, jest bardzo prosta w obsłudze i gwarantuje dobry efekt.

Jeżeli jest potrzeba udostępnienia zdjęcia z innego profilu instagramowego, po uprzedniej zgodzie autora, korzystam z aplikacji Repost for Instagram. Ma opcję oznaczania autora na zdjęciu, w prosty, minimalistyczny sposób.

Do planowania publikacji i przygotowywania contentu korzystam z Hootsuite. To jedna z kilku dostępnych aplikacji, w których możesz przygotować wcześniej wyedytowane zdjęcie wraz z opisem i hashtagami i ustawić datę przypomnienia o publikacji. Aplikacja na telefonie powiadomi o porze publikacji, automatycznie kopiując do schowka opis i umożliwiając jednym kliknięciem udostępnienie zdjęcia na Instagramie. To jedyna zgodna z regulaminem Instagramu metoda pozwalająca choć trochę ułatwić sobie i częściowo zautomatyzować proces publikacji.

Jeśli chodzi o narzędzia analityczne zdecydowanie mogę polecić Iconosquare, o ile statystyki, które otrzymujemy w samym Instagramie (konto biznesowe) nie są dla nas wystarczające.

Komentować i lajkować z poziomu PC możemy też przez stronę www instagramu lub aplikację Instagram na Windows 10. Kiedy profil instagramowy mamy przełączony na biznesowy i połączony z fanpage, na komentarze i wiadomości możemy odpowiadać z poziomu Facebooka.

Do monitorowania hashtagów i słów kluczowych pojawiających się na Instagramie używam – tu zaskoczenie – Brand24. Bardzo dobrze radzi sobie ze śledzeniem hashtagów, analizą zasięgów, na bieżąco powiadamia o wpisach i komentarzach. Kolejnym narzędziem, które dobrze uzupełnia poprzednie jest Sotrender. Pozwala on na śledzenie rozwoju profilu i postępów jakie robimy, chwali i podpowiada kiedy najlepiej publikować, co można zrobić lepiej i efektywniej aby rozwijać profil. Ponadto bardzo cenię sobie comiesięczne raporty Instagram Trends, które są absolutnym must-read jeśli marketingowo zajmujesz się instagramem.

Ostatnim narzędziem na mojej top liście jest Socialblade które w pewnym stopniu pozwala sprawdzić wiarygodność kont, np osób, z którymi chcemy podjąć instagramową współpracę. Pokazuje ono jaki jest przyrost obserwujących dane konto w mediach społecznościowych (nie tylko na instagramie) i w jakim tempie następuje. Dzięki temu można zobaczyć, czy przyrost jest naturalny, czy ewidentnie konto jest „doładowywane” paczkami kupionych obserwujących.

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Wybierając treści do publikacji kieruję się kilkoma czynnikami:

Po pierwsze, typem profilu. To ważne czy profil sam w sobie ma charakter prywatny, biznesowy, rozrywkowy, motywacyjny, czy jeszcze inny. Treści dobieram w zgodzie z wizją i ogólną strategią przygotowaną dla danego profilu. Nie mieszam mocno tematyki, dbam o spójność treści, bo nasi odbiorcy przyzwyczają się do typu publikacji, które dla nich przygotowujemy i obserwując nas dają nam pewien kredyt zaufania licząc, że spełnimy ich oczekiwania.

Po drugie, grupą odbiorców. Strategia i wizja to jedno, ale są pewne rzeczy, które nasi odbiorcy lubią bardziej lub mniej. Z czasem budowania profilu i społeczności wokół niego lepiej poznajemy naszych odbiorców. Na podstawie ich reakcji oraz statystyk zaangażowania wyciągam wnioski i opracowuję np. kategorię zdjęć tzw. „pewniaków”.

Po trzecie, jakością. Zdjęcia, grafiki, filmy, które publikujemy na Instagramie muszą być wysokiej jakości i muszą być dopracowane. W czasach kiedy telefony mają 5-calowe ekrany, część odbiorców przegląda Instagram na tabletach, a także i komputerach, jakość zdjęć przybiera na znaczeniu. Warto też mieć na uwadze wygląd całego profilu, nie tylko pojedynczego zdjęcia, dbać o spójność, ogólny klimat i atmosferę na nim panującą. To dlatego ludzie, którzy zaglądają na nasz profil zwabieni pojedynczą fotografią, czy hashtagiem, zostają z nami na dłużej.

Po czwarte, emocjami, które wzbudzają dane treści także warto się kierować. Choć raczej mam na myśli, żeby tymi emocjami filtrować to, co chcemy opublikować. Instagram to medium radości, światła, estetyki, przemyślanych kompozycji, wzajemnego zainteresowania, ale także aprobaty. Zdjęcie mówi więcej niż tysiąc słów, dlatego ważna jest chwila zastanowienia nad tym, jakie emocje i myśli niesie ze sobą dana fotografia. To też bardzo przydaje się przy komponowaniu opisu i doborze hashtagów.

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Mam kilka sposobów, które nie należą do agresywnych, ale z pewnością pozwalają dotrzeć do konkretnej grupy docelowej, która jest zainteresowana tematyką, którą porusza dany profil.

Dobór odpowiednich hashtagów. Przez „odpowiednie” rozumiem hashtagi popularne, często wykorzystywane przez użytkowników Instagramu, ale zarazem adekwatne do treści i zdjęcia, które katalogują. Nie ma sensu używać popularnego hashtagu tylko dlatego, że jest popularny, ale w żaden sposób nie wiąże się z treścią. Spowoduje to chwilowy wzrost polubień czy obserwujących, którzy impulsywnie klikną, ale na dłuższą metę nie otrzymają oni od nas treści, po które przyszli, więc odejdą.

Interakcje – publikując dane zdjęcie z określonymi hashtagami i oznaczonym miejscem warto przejrzeć Instagram po tych właśnie hashtagach oraz kliknąć w lokalizację, żeby zobaczyć treści powiązane z naszymi. Polubienia i komentarze pozwolą nam nawiązać relacje z osobami, z którymi już coś nas łączy. To zaś pozwala na efektywniejsze budowanie relacji. Oczywiście komentowanie też musi mieć sens, warto włożyć w to odrobinę wysiłku i nie ograniczać się do wklejania jedynie uśmiechów, serduszek czy innych emotikonów. Zagadajmy, pokażmy, że chcemy nawiązać relację, a nie jedynie zdobyć lajka.

Systematyczność – tak jak do określonej jakości i rodzaju treści, tak nasza publiczność przyzwyczaja się do regularności z jaką publikujemy. Warto dbać o to, mieć zawsze jakieś treści w zapasie lub treści zawsze aktualne na czarną godzinę.

Analityka – obserwacja statystyk i wyciąganie wniosków np. w jakich porach publikować zdjęcia, potrafi znacznie wpłynąć na zasięgi.

Opisy – często zapominamy, że zdjęcia czy filmy, które publikujemy na Instagramie mają miejsce na opis. To dobre miejsce, żeby nawiązać dialog z odbiorcami, podzielić się z nimi przeżyciami, czy zapytać o radę. Pokazanie, że interesuje nas zdanie naszych odbiorców to dobry sposób na zmotywowanie ich do podjęcia interakcji i na budowanie zaangażowania.

Inne media społecznościowe – warto przekierowywać ruch pomiędzy różnymi kanałami społecznościowymi które prowadzimy. Zaprośmy widownię fanpage na Instagram, piszmy na blogu czy Twitterze, że prowadzimy profil na Instagramie, w informacjach na stronie internetowej czy profilach dodawajmy linki do różnych mediów społecznościowych. To się sprawdzi, ale pod warunkiem, że nie będziemy pomiędzy tymi kanałami powielać treści. Niech każdy z nich pokazuje nas, czy naszą firmę, od nieco innej strony. Niech treści będą unikalne, wzajemnie się uzupełniają i tym samem powodują, że będzie się chciało śledzić tego samego autora w kilku różnych kanałach.

Motywowanie – nie do porannego wstawania czy biegania, choć to zapewne sprawdza się tak dobrze, jak wrzucenie raz na jakiś czas zdjęcia kawy (to a propos zdjęć z kategorii „pewniaki”). Zachęcajmy i motywujmy naszych odbiorców do tworzenia własnych treści. Ogłaszajmy wyzwania, angażujmy ich w tworzenie naszego profilu, rozmawiajmy z nimi. Udostępniajmy ich zdjęcia (za ich zgodą rzecz jasna) i doceniajmy ich wkład. Instagram to świetne miejsce do mnożenia radości, wykorzystujmy to!

Współprace – nawiązywanie współprac instagramowych, organizacja wspólnych akcji czy wyzwań i konkursów pozwala dotrzeć do zupełnie nowych grup odbiorców, a wprowadzeni i zaprezentowani przez autora, którego odbiorcy lubią i poważają już dodaje nam autentyczności i buduje kredyt zaufania.

Czego nigdy byś nie opublikował na profilu?

Nigdy nie opublikowałabym m.in. tych treści, które nie są dozwolone na Instagramie. I nie tylko dlatego, że są zakazane, ale nie są też zgodne z moją wizją tego medium społecznościowego. Mam na myśli treści obraźliwe, budzące niesmak, sceny przemocy, treści pornograficzne, rasistowskie, uwłaczające mniejszościom, propagujące przemoc wobec ludzi, zwierząt, samookaleczenia, itp. Daleka jestem także od poruszania tematyki związanej z polityką czy religią, choć to oczywiście zależy od charakterystyki profilu.
Nigdy nie opublikowałabym też cudzego zdjęcia bez zgody i oznaczenia autora.

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Moja ulubiona forma postów na Instagramie to zdecydowanie… zdjęcia. Ale prowadząc kilka kont o bardzo różnych profilach muszę tę odpowiedź podzielić na części.

Jeśli chodzi o profil firmowy, to warto na Instagramie dzielić się backstagem działalności, pokazywać ważne momenty, ludzi, wydarzenia, jednym słowem życie firmy. I tak staramy się robić w Brand24. Ponieważ jesteśmy rozsiani po kraju, pracujemy zdalnie z wielu miejsc, ciężko jest przygotowywać i publikować regularny „biurowy” content. Stąd też widać różnice w aktywności na profilu. Kiedy wyjeżdżamy na konferencje aktywnie prowadzimy relacje w InstaStories, wrzucamy selfie ze ścianek, zdjęcia z ludźmi których spotykamy, prezentacji, afterparty itd. Staramy się podzielić atmosferą, która nam towarzyszy.

Nasz brandowy instagram ma na celu pokazanie, że internet monitorują też ludzie, nie tylko automaty 😉 Nie jest to profil sprzedażowy, bo też nie jesteśmy e-commerce., w którym sprawdziłoby się nieco inne podejście. Jak już wspomniałam, nie publikujemy regularnie, jesteśmy rozsiani, dlatego zdecydowaliśmy się na pewnego rodzaju eksperyment i… uwolniliśmy Instagram. Dostęp do profilu ma każdy członek naszego zespołu, który ma na to ochotę. Są wśród nas osoby, które prowadzą swoje profile instagramowe, czują to medium i chętnie publikują zdjęcia na firmowym profilu. Ci, którzy nie przepadają za tą formą nie muszą z niej korzystać. Wkrada się więc mały misz-masz, ale to też pokazuje jak różnorodni jesteśmy i jaki jest i czym żyje nasz zespół. Instagram to też miejsce do podtrzymywania bardziej osobistych relacji z influencerami, z którymi współpracujemy oraz naszymi Klientami.

Przy budowaniu marki osobistej na Instagramie z pewnością jeszcze inaczej dobierałabym treści, odpowiednio do wizerunku jaki chcę budować. Życie prywatne, rodzina, praca, hobby – na wszystko jest miejsce, bo wszystko pokazuje nas jako ludzi, jednak proporcje powinny być rozważnie dobierane. W wersji minimum dbania o swój wizerunek zalecałabym nie publikowanie zdjęć, którymi nie pochwalilibyśmy się i mamie i szefowi.

Warto też pamiętać o całościowym wyglądzie i dopieszczeniu profilu. Zdjęcie profilowe, opis profilu, przyciski kontaktu (w wersji biznes) to wszystko narzędzia, które warto dobrze wykorzystać. Profil instagramowy oceniamy po pierwszym wrażeniu. Po przeczytaniu opisu i zerknięciu na mozaikę zdjęć decydujemy czy kliknąć „obserwuj” czy nie. Nie traćmy szansy na zrobienie dobrego pierwszego wrażenia. Napiszmy zachęcający i wyjaśniający kim jesteśmy i co tu robimy opis, dodajmy wyraźne, charakterystyczne i czytelne zdjęcie profilowe. Dodajmy przyciski umożliwiające kontakt. Sprawdzajmy też regularnie skrzynkę wiadomości prywatnych i odpowiadajmy na nie. Odpowiadajmy także na komentarze pojawiające się na naszym profilu, wchodźmy w interakcje, pokazujmy, że jesteśmy tu nie tylko na pokaz.

@UrszulaPhelep – Urszula Phelep

Urszula Phelep – przedsiębiorca i blogerka. Prowadzi Szkołę Blogowania i w swojej firmie uczy jak prowadzić biznes z wykorzystaniem internetu. Założycielka niezwykle prężnej grupy na Facebooku – Biznes, blogowanie i marketing dla kobiet.

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Uwielbiam Instagram Stories (ale nie wiem, czy można je zaliczyć do narzędzi instagramowych, czy jest to po prostu liczone jako część Instagrama?), to było naprawdę świetne posuniecie strategiczne. Aktualnie bowiem wiele osób ogląda wyłącznie IG Stories, bez wchodzenia na profil danej osoby (ja sama tak często robię!).

Innym narzędziem, bez którego nie mogłabym obejść się jest Snapseed – według mnie najlepsza aplikacja do edytowania zdjęć. Używam jej do wszystkich moich fotografii znajdujących się w profilu Instagram (oprócz cytatów – tutaj posługuję się Canvą).

I ostatnie narzędzie instagramowe, które ułatwia życie, to aplikacja TagsForLikes Pro. Tutaj znajduję wszystkie najbardziej popularne i najczęściej używane hashtagi przedstawione kategoriami (np. biznes, moda, cytaty, dziecko, itp.) – nie muszę już tracić czasu na ich wyszukiwanie, bowiem wszystko mam pod ręką.

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Wybierając treści do moich profili na Instagramie kieruję się przede wszystkim tym, czego szuka na nich moja publika, np. na Urszuli Marketing motywuję, piszę o promocji online, jak i o prowadzeniu biznesu internetowego z domu. Lubię od czasu do czasu przedstawić trochę postów osobistych, czy treści zza kulis mojej firmy, żeby również przybliżyć moją osobę i dać się poznać innym. Natomiast profil Szkoły Blogowania porusza wyłącznie tematy blogowe lub związane z inspiracjami blogowymi. Staram się, by każdy z profili był spójny wizualnie oraz treściowo – ale z drugiej strony lubię czasami eksperymentować i wrzucić coś niespodziewanego (np. mój post, w którym opisałam z przymrużeniem oka kulisy robienia pięknych instagramowych zdjęć stał się jednym z najbardziej popularnych na profilu Urszuli Marketing). Chcę, żeby ludzie chcieli wchodzić na moje profile i czuli się dobrze w tych miejscach!

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Moimi ulubionymi sposobami na budowanie zasięgu są:

  • regularne publikacje (przynajmniej raz dziennie),
  • profil spójny wizualnie, jak i tematycznie (kolorystyka, tematyka zdjęć i treści),
  • określona i ścisła tematyka (jeśli masz profil marketingowy, nie wstawiaj zdjęć mody i urody – daj ludziom to, czego oczekują),
  • autentyczność autora,
  • komunikacja z ludźmi (angażujące treści, odpowiadanie na komentarze, jak i na wiadomości prywatne, promowanie profili Twoich obserwatorów, itp.)
  • Insta Stories i Insta Live (!!) – te publikowane w formie video lub zdjęć slajdy, które znikają po 24 godzinach, to aktualnie niezwykle angażujące, budujące zaufanie i zasięgi narzędzie. Do tego robienie od czasu do czasu luźnego Live, jest idealną receptą na instagramowy sukces.

Czego nigdy byś nie opublikowała na profilu?

Czegoś zupełnie odbiegającego tematycznie od tego, co znajduje się na moim profilu. Kiedy zaczynałam moją przygodę z Instagramem, uczyłam się tam promocji drogą prób i błędów: wstawiałam fatalne zdjęcia, do nich żadnej treści, każda publikacja była o czym innym i ludzie widzieli tam wyłącznie prywatę. Dziś tego już z pewnością nie zrobię!

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Jeśli chodzi o budowanie mojej własnej marki, to nie mam ulubionej formy postów. Lubie wstawiać ładne estetycznie zdjęcia związane tematycznie z moja pracą i przedstawiające jej etapy. Do tego mam od czasu do czasu selfie, czy zdjęcia bardziej z serii „relaks”, a także grafiki motywujące ludzi (uwielbiam motywować!).
Ostatnio zaś wciągnęły mnie Instagram Stories, gdzie codziennie publikuje również krótkie video lub fotki „zza kulis” oraz porady biznesowe i blogowe.

@Joanna_Ceplin – Joanna Ceplin

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Pierwsza aplikacja jaką pobrałam kilka lat temu to MOLDIV, do tej pory z niej korzystam. Jest prosta w użyciu i przydaje się do tworzenia kolaży. Od tamtej pory zaprzyjaźniłam się również z LightX, Pixlr. Jeżeli chcesz się dowiedzieć  kto przestał obserwować Twoje konto, a kto jest Twoim najlepszym fanem polecam InsTrack.

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Obecnie sprawa się trochę skomplikowała 🙂 Mój główny profil osobisty to prezentowanie tego co się dzieje u mnie, ale pod kątem inspirowania moich odbiorców, którymi głównie są osoby prowadzące małe biznesy, własną działalność, rozpoczynające przygodę z mediami społecznościowymi. Dzielę się tam również odrobiną mojej prywatności, w niewielkich ilościach oraz kulisami działań mojego biznesu.

Dlaczego wspomniałam, że teraz sytuacja się skomplikowała? Bo odkąd możemy „dzielić się chwilą” w relacjach (InstaStories), warto przemyśleć co chcemy opowiedzieć na głównej tablicy. Polecam wybrać odpowiedni przekaz na tablicę i odpowiednio rozwinąć to w relacjach. Mam też profil biznesowy @akademiasmartbrand gdzie głównie edukuję i motywuję z obszaru mediów społecznościowych, jednak tam publikacje są nastawione na inny przekaz. Mniej osobisty.

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Polecam wykorzystywać moc hashtagów. One naprawdę działają. Warto poświęcić trochę czasu i odnaleźć odpowiednie hashtagi dla naszej marki. Tylko nie możemy używać pod każdym postem tego samego zestawu. W zależności od tego o czym opowiada nasze zdjęcie, zmieniajmy hashtagi i oczywiście pamiętajmy, że nasz wymarzony odbiorca powinien być zainteresowany prezentowaną treścią.

Czego nigdy byś nie opublikował na profilu?

Nie jestem typem osoby, która chciałaby przyciągać kontrowersją i szokującymi materiałami. Wszystko co może trafić do tych kategorii nie znajdzie się na moich profilach. Nie popieram też kopiowania zdjęć z innych profili i wykorzystywania do swoich celów bez zgody autorów.

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Na pewno świetnie działają posty pokazujące kulisy naszej pracy, nowych projektów, powstawania produktów, podróży itd. Osoby obserwujące chcą poznać trochę sekretów i warto wykorzystać ten typ treści. Oczywiście selfie też nadal świetnie działa, ale nie przesadzajmy z ilością. Patrząc na nasza siatkę zdjęć, starajmy się zachować proporcje i prezentować kilka typów treści. Tak, aby osoba odwiedzająca nasz profil miała przegląd tego co publikujemy.

To co niesamowicie angażuje naszych odbiorców na Instagramie to transmisje na żywo. Warto spróbować, jeżeli zbudujemy relację z odbiorcą w ten sposób, dużo szybciej pozyskamy jego zaufanie.

@AndTucholski – Andrzej Tucholski

Bloger, autor, influencer, psycholog. Człowiek orkiestra, którego znajdziemy pod adresem andrzejtucholski.pl. Konsekwentnie robi swoje i buduje wokół siebie i wartościowych treści zaangażowaną społeczność. Jego instagramowy profil pachnie kofeiną.

Twoje ulubione narzędzia instagramowe to…

Sam instagram. Do obróbki zdjęć lubię używać wewnętrznych narzędzi aplikacji. Kolory dodane na cienie, uzyskanie odpowiedniego nastroju poprzez balans fade’a i kontrastu. Bardzo rzadko używam stałych filtrów, za to prawie zawsze dosyć intensywnie ingeruję w większość ustawień. Ot, zabawy niespełnionego artysty fotografa 🙂

Chociaż, nie ukrywam, że gdy widzę co wyprawia ze swoim kontem na IG Rafał Masny to nie ma dnia, by nie kusiło mnie zainteresować się większą liczbą aplikacji i zainwestować więcej czasu i uwagi w to, co przygotowuję.

Czym kierujesz się wybierając treści do publikacji?

Intuicją, ale też myślą o tym, co sam lubię serduszkować przeglądając IG.

Jeśli coś mnie zaciekawi lub rozbawi, lub po prostu zobaczę fajny widoczek – wrzucam. Bardzo nie lubię przesadnego planowania i podchodzenia do wszystkiego ze ścisłymi wytycznymi. Z drugiej strony „przemyślane” zdjęcia to w moim przypadku przede wszystkim ujęcia związane z pracą/nauką. Moi Czytelnicy wiedzą, że jeśli nie śpię, to na 90% pracuję lub się uczę. W efekcie niechcący zbudowałem taki mały świat symboli – kawy, notesów, zegarków, tanich długopisów, kawiarni, książek 🙂

Czy masz swoje sposoby na budowanie zasięgu?

Dbam, by łatwo i bez problemu można było dołączyć do śledzenia mojej działalności online i niezmiennie robię swoje, w swoim tempie. No i hasztagi. Nieodmiennie mnie dziwi, jak dalece można zajść używając jednego celnego słowa poprzedzonego #krateczka 🙂

Czego nigdy byś nie opublikował na profilu?

Rzeczy, które by zmarnowały czas mojego odbiorcy.

Twoja ulubiona forma postów w budowaniu marki to…

Moim naturalnym środowiskiem jest praca w kawiarni, wśród obcych ludzi, więc fotosy rozłożonego komputera, notesu i długopisów w lokalach. Oprócz tego lubię gridowe, „cykane z góry” zdjęcia książek, filmów, gier. Innymi słowy: moje życie. Tylko że widziane przez pryzmat pracy 🙂

Instagram to zdjęcia i zaangażowanie

Samo udostępnianie zdjęć na Instagramie nie zbuduje marki i nie podniesie sprzedaży. Twoim celem jest sprawienie, aby oglądający polubili zdjęcia, które udostępniasz, i widzieli samych siebie w świecie Twojej marki.

Postaw na dobre, unikatowe i piękne zdjęcia. Zdjęcia produktów umieszczaj w od­powiednim kontekście. Nikt nie będzie chciał oglądać samych produktów. Pomóż swoim potencjalnym klientom zwizualizować sobie posiadanie Twoich rzeczy. Niech wyglądają atrakcyjnie i wywołują pragnienie ich posiadania. Nie możesz pokazać zdjęcia produkto­wego, które będzie przedstawiało przedmiot jak na wystawie sklepowej. Wykorzystuj moc komunikacji wizualnej!

Daj swoim klientom pomocną wskazówkę, która maksymalnie pokaże użyteczność Two­jego produktu. To działa szczególnie dla produktów z branży fashion i beauty.  „Wejdź w buty” klienta. Tu nie chodzi o Ciebie, ale o to, by Twoi klienci wyglądali i czuli się dobrze. Zrozumienie tego pomoże sprawić, że użytkownicy będą chcieli posiadać właśnie Twój produkt.

Najlepszymi ambasadorami marki i twórcami treści na Instagramie będą oczywiście Twoi klienci. Zaangażuj ich w swoje działania. Zachęć do publikacji zdjęć typu selfie zainspirowa­nymi Twoimi produktami.

Zaryzykuj i nie angażuj profesjonalnych modeli i modelek, którzy mogą reprezentować każdą markę. Pokaż prawdziwych ludzi promujących Twój produkt. To zwiększy wiarygod­ność i da jasny przekaz – że Twoje produkty są dla takiego klienta, jak Twój fan na Instagramie.

Wyłapuj trendy, buduj zaangażowanie

Podobnie jak w pozostałych serwisach społecznościowych, gdzie marketing może odby­wać się w czasie rzeczywistym, komunikacja osadzona w odpowiednim kontekście sprawdza się na Instagramie najlepiej. I choć to Twitter jest pionierem komunikacji z wykorzystaniem hashtagów, to właśnie użytkownicy Insta­grama przodują w tego typu komunikacji. Jako przykład wystarczy przytoczyć aplikacje, które oferują zbiory gotowych hashtagów, aby skrócić czas podpisywania zdjęcia. A w społeczności instagramowej im więcej hashtagów pod zdjęciem, tym lepiej.

Ile hashtagów?

Na podstawie dokładnej analizy SumAll Blog przeprowadzonej na 450 tys. użytkowników zaobserwowano, że w porównaniu do postu bez hashtagów:

  • 1 tag = 19-procentowy wzrost zainteresowania (polubienia bądź komentarze),
  • 8 tagów = 10-procentowy wzrost zainteresowania (polubienia bądź komentarze),
  • 11 i więcej tagów = 552-procentowy wzrost zainteresowania (polubienia bądź komentarze)!

Dodatkowo zauważono, że posty, które posiadają w opisie nawołanie do działania, czyli „polub” albo „skomentuj”, otrzymują kolejno 89% więcej lajków i 2194% więcej komentarzy (!) w stosunku do tych postów, które nie mają go wcale (Badanie Dana Zarrella z HubSpot, INBOUND Boston, 15-18.09.2014).

Podsumowanie

Świadome budowanie marki firmy czy marki osobistej to zupełnie inna bajka niż prowadzenie prywatnego profilu. Można łamać wszelkie schematy, ale zasady, które pomagają budować zasięg i silną markę są dosyć żelazne i warto je uwzględnić w swojej aktywności na Instagramie.

  1. Przede wszystkim pomysł – buduj spójną tematycznie i wizualnie komunikację.
  2. Planuj działania – publikuj regularnie i szukaj najlepszych godzin publikacji dla swojego profilu.
  3. Angażuj się w działania innych osób/firm na Instagramie.
  4. Umiejętnie wykorzystuj hashtagi, które budują zasięg.
  5. Nie naśladuj innych – znajdź swój styl i spraw, by pokochała go Twoja społeczność!

Czytaj także:

Spodobał Ci się tekst? Chcesz więcej? Zapraszam do współpracy!

A może nie masz pomysłu na swoje działania? Audyt i konsultacja mogą rozwiązać ten problem w budowaniu marki.

Komentarze na temat “Sekrety budowania marki i zasięgu na Instagramie

  1. Pingback: Czym są hashtagi i jak ich używać – Happy Content

  2. Pingback: Instagramowy niezbędnik social media managera – Happy Content

  3. Jak osiagnac sukces na Instagramie i zwiekszyc liczbe obserwujacych? To proces, ale zeby go zapoczatkowac, potrzebna jest nam strategia budowania marki. Bez niej trudno bedzie obrac kierunek, ktory pozwoli nam byc mistrzem Insta!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *